Oszczędzanie czy kredyt

402

Niektórzy ludzie na hasło kredyt aż się jeżą. Nie uznają zapożyczania się, nie zaciągają długów, wolą dłużej przyoszczędzić niż wydawać pieniądze, których nie mają w danym momencie. Niestety nie zawsze udaje się odłożyć wymaganą kwotę pieniędzy. Niezwykle często czymś niemożliwym jest zgromadzenie pieniędzy chociażby na zakup mieszkania czy samochodu. Polskie społeczeństwo się bogaci, ale nie oznacza to, że Polacy mogą sobie pozwolić na poważne zakupy od ręki. Wielu rodaków zaciąga kredyty nawet na wyposażenie domy czy wakacje. Poza tym pożyczka to często jedyna opcja dla osób pragnących iść na studia czy kontynuować naukę. Tak więc mimo niechęci do kredytów, cieszą się one sporym zainteresowaniem. Można powiedzieć, jak mus to mus. To największa zaleta takiego rozwiązania. Kredyt pozwala w krótkim czasie dokonać zakupu, na który trzeba byłoby oszczędzać miesiącami, latami, a nawet przez dekady. Poza tym zdaniem wielu łatwiej jest spłacać kredyt niż odkładać samodzielnie pieniądze. Umowa z bankiem zobowiązuje i mobilizuje. W przypadku niespłacania kolejnych rat można stracić swój majątek. Natomiast oszczędności, nawet jeżeli już jakieś są, są niezwykle często uszczuplane ze względu na bieżące wydatki. Trudno jest oszczędzać, jeżeli nie zarabia się dużo. Niemniej jednak oszczędzania można się nauczyć. Kluczową kwestią jest to, by nie żyć ponad stan. To oznacza, że najpierw trzeba zarobić pieniądze, a dopiero później je wydawać. Warto prowadzić zapis swoich miesięcznych wydatków i zestawiać go z wypłatą. Na papierze widać wyraźniej, na ile można sobie pozwolić. Na pewno dobrze jest dokładnie zastanowić się nad każdym zakupem. Najlepiej zrobić to jeszcze w domu. Już w sklepie wiele osób ulega impulsowi, pojawia się myślenie, że jakoś to będzie. Kłopoty pojawiają się później, gdy portfel świeci pustkami, a do kolejnej wypłaty jeszcze sporo czasu. Rozwaga wskazana jest zarówno przy małych, codziennych zakupach, jak również przy większych inwestycjach. Jak wspomniano polskie społeczeństwo bogaci się, ale to nie oznacza, że potrafi rozsądnie wydawać swoje pieniądze. Zdecydowanie zbyt wiele osób chce żyć ponad swoje finansowe możliwości. Do dobrego łatwo jest się przyzwyczaić. O wiele trudniej jest natomiast wrócić na ziemię i przyznać, że pieniędzy jest za mało. Ciężko jest jednoznacznie stwierdzić, która z opcji, kredyt czy własne oszczędności, jest lepsza. Na pewno większość osób, które planują dużą inwestycję, musi szukać pomocy w banku. W wielu przypadkach z kredytu można jednak zrezygnować i postawić na trochę skromniejsze, ale bynajmniej nie gorsze życie. Konsumencki model życia tworzy atmosferę życia na wysokim poziomie, kiedy wartość człowieka określana jest na podstawie jego materialnego majątku. Tymczasem bez wielu przedmiotów wielu z nas zwyczajnie mogłoby się obyć. Co więcej, ich brak czasami przekłada się na większe poczucie wolności. Zwłaszcza wówczas gdy nie trzeba zmagać się z wizją wieloletniego kredytu i dołączonych do niego odsetek. Decyzję jednak każdy musi podjąć sam. Niektóre inwestycje są na tyle opłacalne, że nawet zaciągnięte pod nie zadłużenie nie jest aż takim złem. Z innych rzeczy warto zrezygnować lub po prostu nastawić się, że będzie trzeba na nie dłużej odkładać. Wbrew pozorom, nie musi być to taka zła, trudna droga. Wyczekany i wymarzony zakup daje o wiele więcej radości. Można być też dumnym, że obyło się bez zaciągania długów. Finanse to niełatwy temat, ale można go zrozumieć, jeżeli poświęci się odpowiednio dużo czasu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj