Na czym zarabiają parabanki

41

Parabankiem nazywamy podmiot gospodarczy, który choć formalnie nie jest instytucją bankową i działa na podstawie ustaw innych niż prawo bankowe – świadczy usługi finansowe dla ludności w zakresie zbliżonym do czynności zastrzeżonych wyłącznie dla banków. Trzeba jednak zaznaczyć, iż polskie prawodawstwo niezbyt precyzyjnie definiuje pojęcie parabanków, a także zasady funkcjonowania tych instytucji. W powszechnej opinii parabankami są przede wszystkim firmy typu Provident oferujące błyskawiczne pożyczki „chwilówki” bez sprawdzania wiarygodności kredytowej klienta (tzw. kredyty bez „BIK”). Zdecydowanie mniej osób zdaje sobie sprawę, iż w świetle obowiązujących w Polsce ustaw instytucją parabankową są również Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe, których oferta właściwie niczym nie różni się od banków (SKOK proponuje swoim klientom osobiste konta bankowe, depozyty i lokaty, a także kredyty oraz pożyczki). Warto również wspomnieć, iż niektóre źródła ekonomiczne do parabanków zaliczają różnego rodzaju specjalistyczne instytucje finansowe: np. firmy leasingowe, kantory wymiany walut, firmy faktoringowe, doradcze oraz pośrednictwa kredytowego. Na czym zarabiają parabanki Głównym źródłem zysku firm parabankowych (podobnie zresztą, jak banków) są odsetki stanowiące procent od kapitału, który dana instytucja finansowa udostępnia klientom w formie kredytów lub pożyczek. Maksymalną wysokość owych odsetek określa tzw. ustawa antylichwiarska z 2006 roku, zgodnie z którą kredyty oraz pożyczki nie mogą być oprocentowane powyżej określonego prawnie pułapu (innymi słowy, oprocentowanie nominalne nie może przekroczyć odsetek maksymalnych, te zaś nie mogą być wyższe niż czterokrotność wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego). Tymczasem wiele parabanków stosuje metody – dodajmy, całkowicie legalne i dozwolone przez prawo – które choć pozornie nie wpływają na wysokość odsetek, to w istotny sposób zwiększają rzeczywiste koszty kredytu. Są to rozmaite dodatkowe opłaty np. wysoka prowizja za udzielenie pożyczki, prowizja za wizytę w domu klienta, rozmaite formy ubezpieczenia pożyczki. Wszystkie te opłaty – najczęściej zapisane w umowie drobnym maczkiem – powodują, iż ostateczny koszt kredytu może być kilkaset razy wyższy niż podawane w ofertach i umowach oprocentowanie nominalne. Klientami parabanków są zazwyczaj osoby, które z jakiś powodów nie mają szans na otrzymanie kredytu bankowego. Z reguły są to kredytobiorcy niewydolni finansowo, o nieregularnych lub niskich dochodach, nagle zmuszeni przez nieprzewidziane okoliczności do wzięcia doraźnej pożyczki. Mogą to być również nierzetelni dłużnicy, którzy ze względu na kłopoty ze spłatą wcześniejszych zobowiązań nie mogą liczyć na kredyt w jakimkolwiek banku.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj